|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bris.
*robi zeza*
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sob 11:56, 04 Lip 2009 Temat postu: HOGWAAAAAAAAART. *leci* |
|
|
1. NIE BIJECIE? To idę! <3
2. Martyna, od środy 13!, bris, brii, brinulec, martku. XD
3. ... *szuka*
Kanapa miała dwa wcielenia. Z jednej strony była ubłocona, obszargana i brudna od wszelakiej maści potraw ugotowanych przez Hazel. Z drugiej sama przez siebie mówiła 'Jestem czysta, piękna i nowa'. Kobieta akurat miała przyjemność leżeć na tej lepszej części. Przy włączonym telewizorze i płynących z niego dźwiękach mogła wywnioskować, że Julianna nie przyjęła oświadczyn Xaviera. Oczywiście, kij ją to interesowało. Tak naprawdę próbowała odstersować się po ciężkim dniu w pracy. Przymknęła oczy i dłonią wymacała porcelanową rączkę białego kubka pełnego kawy. Światło w salonie przeszkadzało jej w poprawnym funkcjonowaniu. Białe ściany wydawały jej się zbyt zwyczajne, szklany stolik przepełniony był prostotą. Zmrużyła brązowe oczy, uniosła biały kubek do ust i popiła dwa łyki, gorącej, parującej jeszcze cieczy. W tym samym czasie, jak na złość, zadzwonił telefon. Na dodatek stacjonarny. Hazel zaklęła pod nosem wszystkie nowoczesne wynalazki świata, wsunęła zmarźnięte stopy w kapcie i z trzaskiem odłożyła filiżankę na stoliczek. Poczłapała po zimnych kaflach do czarnego, równie chłodnego jak całe to pomieszczenie telefonu. Chrząknęła, aby doprowadzić głos do normy i przybliżyła słuchawkę do ucha.
- Hazel Cyes, słucham?
- Hazel? Nie uwierzysz! Po prostu nie uwierzysz! Zgadnij kogo dzisiaj spotkałam! - usłyszała pełen emocji pisk. Potarła palcem skroń i zacisnęła powieki. Nie miała ochoty na pogawędki typu: Ależ ten chłopak był seksowny! Aaaa! Chyba się w nim za-ko-cha-łam! I jeszcze specjalny, ekstremalny dopisek - Nie uwierzysz! A Hazel wierzyła. Hazel zawsze wierzyła w miłości swojej przyjaciółki, bo Hazel była ufną, dobrą znajomą.
- Ja... nie mam pojęcia, Audrey. Mattiasa? - strzeliła, wypowiadając imię poprzedniego kochanka dziewczyny. Tym samym zdała sobie sprawę, że koniec ze spokojem ducha i odpoczynkiem na kanapie. Zmrużyła oczy, opierając się o białą, zwyczajną ścianę.
- Tak! Tak, tak, tak! Strzał w dziesiątkę, Haz! - okrzyk radości Audrey był tak energiczny i nazbyt głośny, że Hazel musiała na dłuższy czas odsunąć słuchawkę od ucha. Poza tym nienawidziła kiedy ktoś skrócał jej i tak szybkie oraz łatwe do wymówienia imię. - A teraz, zgadnij gdzie!
- Naprawdę nie mam pojęcia. W barze, sklepie, pralni? - Zaczęła wymieniać wszelkie dostępne opcje, które przyszły jej do głowy. Od razu przypomniała sobie, że musi oddać ubrania do prania, bo w poniedziałek ma ważne spotkanie z prezesem firmy Fryright, Johnem Collinsem, a logiczne było, że nie może pokazać się na nim w za dużym dresie.
- Nie, głuptasie! Na lotnisku! - oznajmiła Audrey z uciechą. Musiała być naprawdę podekscytowana. Hazel zaczęła ciekawić ta historia. Może Mattias oświadczył się tej nieszczęsnej, dwudziestodwuletniej dziewczynie?
- Hm, i co? - Zapytała, opadając na najbliższy taboret obity białym, puchowym materiałem. Wszystko tutaj było białe lub czarne. Czarne lub białe. Hazel tak naprawdę nienawidziła tego domu. A pomyśleć, że sama go urządzała! I to nie tak dawno!
- I wyobraź sobie, zaprosił mnie do domu! I... sama wiesz co było dalej! Oh, Hazel jestem taka szczęśliwa! - Audrey wydała z siebie przeciągły jęk, mający najprawdopodobniej podkreślić, że znajduje się w błogim stanie.
- No wiesz Audrey! Byłam pewna, że opowiesz mi wszystko ze szczegółami - zaśmiała się Hazel. To co mówiła było oczywiście żartem. Ostatnio jednak Haz coraz rzadziej żartowała.
- A właśnie! Chciałabym się z Toba spotkać jutro, dobra? I w ogóle Mattias na pewno z chęcią Cię pozna! Co ty na to? Masz wolny czas między - tutaj przerwała i najwidoczniej zastanawiała się nad tym, o której może spotkać się z przyjaciółką. - 14-16? Hm?
- Myślę, że uda mi się wyłuskać parę godzin, żeby się z Wami spotkać, a w końcu mam taki napięty harmonogram. Wiesz, życie rodzinne i te sprawy.
- Oh, tak. To na pewno trudne, wiem coś o tym. - Żartem na żart odpowiedziała Audrey. Po chwili obie zanosiły się śmiechem, bo tak się składało, że żadna nie zdołała się jeszcze ustatkować. Według obu miały jeszcze duuużo czasu.
TADAAAAAAAAA!
4. 8435226!
5. Villemo Abelone Lewis. Gryffindor - ku rozpaczy wszechobecnych. Ellen Page, szósta klasa. XD
Na jej twarzy bardzo często gości uśmiech pełen cynicznego rozbawienia. Do tego kpiąco uniesiona brew. Zawsze walczyła o to by siać postrach w małych dzieciach biegających po szkole. Choleryczka, egoistka i chamska dziwka.
trochę mi nie pasuje Ellen do Villemo, ale dobra.
to się wytnie.
*wycina*
6. ... *myśli* co ja mam powiedzieć?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bris. dnia Sob 12:01, 04 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Holly
Potwór na wolności!
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Hollciaków/Highway to Hell
|
Wysłany: Sob 12:37, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
no. mi też Ellen do Villemo nie pasuje xD
i możesz powiedzieć, że nas kochasz xD
(Brii, boisz sie Holla? xD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bris.
*robi zeza*
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sob 12:42, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
to mi znajdź inną! xD
KOCHAM!
(boję! szalenie!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vela
crying lightning.
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Sob 12:45, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ha!
jako, że jesteśmy na razie tylko my dwie, ja jestem za, Holl też jest za, to jesteś przyjęta. taka super-hiper-szybka rekrutacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bris.
*robi zeza*
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sob 12:46, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
*podnieciła się*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly
Potwór na wolności!
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Hollciaków/Highway to Hell
|
Wysłany: Sob 12:47, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
sie poszuka. brunetka, blondynka? ;> powiedz, a jakimiś propozycjami zarzuce ^^
nie bój sie Holla, Holl dobrym Hollem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bris.
*robi zeza*
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sob 12:47, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
blondynka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly
Potwór na wolności!
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Hollciaków/Highway to Hell
|
Wysłany: Sob 12:56, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Blake Lively, Ashley Tisdale, Brittany Snow, Charlize Theron, Elisha Cuthbert, Emilie de Ravin, Maggie Grace, Kirsten Dunst, Lauren Conrad, Kristin Cavallari, Jessica Alba, Taylor Swift, Taylor Momsen, Mischa Barton, Sarah Michelle Gellar, Hayden Panettiere
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bris.
*robi zeza*
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sob 13:00, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
biore Taylor Momsen, bo ma chamską twarz. <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly
Potwór na wolności!
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Hollciaków/Highway to Hell
|
Wysłany: Sob 13:03, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
chcesz bannerek? ;] bo robie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bris.
*robi zeza*
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sob 13:03, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
kcę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|